Na przełomie lipca i sierpnia udaliśmy się na nasze wakacje. Nie chcieliśmy nigdzie jeździć, po prostu spokojnie spędzić czas w rodzinnych stronach (czyli w Chełmnie i Osnowie), poczuć trochę prawdziwego lata.
Wszystko to się udało, odwiedzaliśmy rodzinę, pogoda była fajna, były burze (czego nie mogła sie doczekać Iza). Odpoczywaliśmy i biernie i czynnie, choć Iza, ze względu na swój stan, głównie biernie . Czas zleciał bardzo szybko, no i bardzo trudno było wrócić do Irlandii…
Pozdrawiam moi kochani. Dawno Was nie widziołek, niedługo wszystkich z Katolika trzeba będzie odwiedzać Ryan Air\’em. Jeszcze raz pozdrawiam i gratuluje udanego zapłodnienia